Temat tego numeru można streścić: o inżynierach dla inżynierów. Istnieje realna szansa, że ogromny apetyt rozbudzony przez zespół dr. inż. Włodzimierza Strupińskiego, który pierwszy na świecie nauczył się otrzymywać najwyższej jakości grafen do zastosowań w przemyśle elektronicznym, pozwoli nam uszczknąć naprawdę spory kawałek z grafenowego plastra miodu („To jest kraj dla grafenu !”, s. 21). Na razie wszystko się układa: atrakcyjny temat sprzyjający marzeniom i realnym wyzwaniom (zaledwie cztery lata po Noblu dla Geima i Novoselova), finansowe wsparcie (program GRAF-TECH dofinansowuje piętnaście nowatorskich grafenowych projektów; NCBR przeznaczył na ten cel 60 mln zł, zaś udział własny przedsiębiorców to blisko 15 mln zł), zaangażowany przemysł i świetni inżynierowie, którzy są gwarancją sukcesu.

Po raz pierwszy w mojej karierze naukowej zdarza się, że z fascynującym wyzwaniem starujemy równo z całą światową konkurencją – cieszy się prof. dr hab. inż. Piotr Kula, koordynator projektu „Grafenowy nanokompozyt do rewersyjnego magazynowania wodoru”, który otrzymał 4,82 mln zł dofinansowania z NCBR. Wsparcie pozwoliło dużemu, interdyscyplinarnemu zespołowi z Politechniki Łódzkiej podjąć tematykę badawczą na najwyższym światowym poziomie. Profesor wierzy, że za 10 lat zaczniemy jeździć samochodami napędzanymi wodorem, który będziemy tankować i bezpiecznie przewozić w zbiornikach wykonanych na bazie grafenu („Grafenowe naleśniki”, s. 19).

Ciekawe, że u źródeł grafenowej przyszłości tkwi pewna dezynwoltura wobec teorii – otóż fizyka teoretyczna, posiłkując się symulacją komputerową, przez wiele lat przekonywała, że płaska dwuwymiarowa forma węgla nie ma prawa istnieć w warunkach ziemskich, aż tu dwóch panów zaczęło się bawić przylepcem... Ale nie dziwmy się. Prezes PAN prof. Michał Kleiber przytacza wszak klasyczne określenie inżyniera autorstwa Theodore von Kármána – uczeni badają świat, jakim jest, inżynierowie tworzą świat, którego dotychczas nie było („Inżynier na wagę złota”, s. 23).