Morbum evitare quam curare facilius est – niełatwo powiedzieć po łacinie i podejrzewam, że równie trudno zapamiętać i wykorzystać mądrość Hipokratesa po polsku. Lepiej zapobiegać, niż leczyć. Niby to oczywiste, ale absurdy i błędy, o jakie potyka się nasza społeczno-gospodarcza codzienność, pokazują jak często – kosztem dużych nakładów – przygaszamy niepotrzebne pożary. A wystarczyło się wcześniej zastanowić i skorzystać z rozwiązań, które podsuwa racjonalne, techniczne myślenie.

W tym numerze „PT” sporo piszemy o profilaktyce ekologicznej. Nowe, niekonwencjonalne rozwiązania technologiczne i organizacyjne mogą skuteczniej chronić środowisko.
Jak podkreśla prof. Józef Dubiński, dyrektor Głównego Instytutu Górnictwa, polska elektroenergetyka ma znaczne możliwości redukcji emisji CO2. Poprawa sprawności wytwarzania o 10% spowoduje, że emisja CO2 zmniejszy się o blisko 20%. Prowadzony przez Centrum Czystych Technologii Węglowych w Katowicach projekt Huge II pokazuje, że negatywne skutki dla wód gruntowych oraz szkód na powierzchni byłyby znacznie mniejsze, gdyby zgazować węgiel pod ziemią. Również koszty podziemnego zgazowania, a później spalenia uzyskanego gazu, powinny być niższe od energii otrzymywanej z węgla w tradycyjny sposób. Gaz o wysokiej zawartości wodoru i tlenku węgla (tzw. gaz syntezowy) może być surowcem dla przemysłu chemicznego, np. do produkcji paliw płynnych czy metanolu; może też zastępować gaz ziemny („Centrum węglowych nadziei”, s. 6).

Co prawda zaczęliśmy chętnie kupować w aptekach różne tzw. preparaty osłonowe, coraz częściej też hodowcy wzbogacają probiotykami pasze dla zwierząt, ale dopieszczanie i dokarmianie gleby pożytecznymi mikroorganizmami? To już jest „podejrzane”. Niesłusznie, bo dobra mikroflora poprawia strukturę ziemi, pozwala znacznie zmniejszyć ilość stosowanych nawozów sztucznych i gwarantuje dobre plony. O tym wszystkim mówi Stanisław Kolbusz, prezes Stowarzyszenia EkosystEM – Dziedzictwo Natury („O zakład z babcią”, s. 9).

Aktywnych Czytelników, pełnych energii, by wziąć energię we własne ręce, zachęcam też do skorzystania z naszego poradnika („Z konsumenta (niełatwy?) prosument”, s.18).

Zaś w ramach relaksu, unikając zakłóceń i szumów, może warto sprawdzić, jak przełączyć się na cyfrowe radio doskonalej jakości? („Radio nadaje w cyfrze od A do Z”, s. 14).