Wobec efektu motyla w zjawiskach meteorologicznych jesteśmy bezradni, na szczęście jednak teoria chaosu nie dotyczy projektowanych przez inżyniera dużych konstrukcji. Szybki rozwój narzędzi projektowania komputerowego umożliwił rozwój technologii BIM (modelowanie informacji o budowli). Dzięki temu, że wszystkie informacje o projektowanym obiekcie są ze sobą sprzężone, modyfikując jakikolwiek element, możemy natychmiast zobaczyć, jakie będą konsekwencje tej zmiany dla całości konstrukcji. Nowe pomysły, symulacje od razu znajdują odbicie w dokumentacji, błyskawicznie można wykryć nawet najdrobniejsze błędy i niezgodności w projekcie. Mało tego, wprowadzając do projektu BIM określone parametry, możemy natychmiast poznać stan obiektu, jego oddziaływanie na środowisko, koszt eksploatacji nawet po dwudziestu latach! („BIM, czyli projektant w nowym świecie”, s. 6).

Projektowanie staje się coraz ważniejszym, immanentnym wręcz elementem procesu technologicznego. Wzornictwo przemysłowe przestało oznaczać „projektowanie rzeczy ładnych”. Dzisiaj coraz więcej firm zaczyna rozumieć, że jedyną drogą, jaką można podążać tworząc innowacyjny produkt, jest design thinking. Jest to narzędzie, dzięki któremu możemy zdefiniować zmieniające się potrzeby klientów i stworzyć prototyp odpowiadającego im produktu („Wzór na sukces”, s. 10). Zmienia się nie tylko rola projektanta, ale także konsumenta. Coraz więcej ludzi przestaje się zadowalać samym aktem kupna. Równie ważne są emocje i „bycie” w projekcie, poczucie, że na nowo stajemy się częścią pewnej społeczności, która tworzy nowe rzeczy. Stąd ogromna popularność na rynku amerykańskim crowdfundingu, który pomaga najbardziej innowacyjnym pomysłom zebrać pieniądze na uruchomienie produkcji, i crowdsourcingu, w którym firmy kierują procesy biznesowe do nieoznaczonej, wirtualnej społeczności, czyli do nas, internautów („Produkcja obywatelska”, s. 10).

Czytelników, którzy nie mieli okazji obejrzeć arcyciekawej wystawy w Muzeum Techniki i Przemysłu NOT w Warszawie, zachęcam do lektury historii „Syrenki”, z której dowiemy się, jak polscy inżynierowie projektowali polski samochód i co z tego wynikło, również dla historii rajdów Monte Carlo („Czy zawsze pod wiatr ?”, s. 13)