Minął już czas jakiś, odkąd dostałem pierwszy SMS od swojego telewizora. Mimo upływu dni, do dziś nie potrafię się otrząsnąć i bywa, że unikam kontaktu wzrokowego z tym urządzeniem. Żarty żartami, ale skala mojego zaskoczenia to nic w porównaniu z wieściami o nadprzyrodzonych zgoła zdolnościach nowoczesnego sprzętu radiowo-telewizyjnego oraz kuchennego, jakie dochodzą zza Odry. Nasz wysłannik na targi elektroniki konsumpcyjnej IFA w Berlinie dzieli się dziś z Państwem swoimi spostrzeżeniami i refleksjami („Cyfrowy świat w Berlinie”, s. 16).
Przyszłość, i to nieodległa, przyniesie jeszcze niejedno zdziwienie.
Człowiek, zanim wstąpił na ścieżkę postępu cywilizacyjnego, musiał się zawczasu do tej podróży przygotować. Stąd też zauważył, iż otaczający go świat, zanim się podda, warto by zmierzyć. Jaką miarą dysponował? Sobą – łokciem, stopą, piędzią. Początki metrologii są więc tak odległe, jak zaranie ludzkości („Ile metra w metrze?”, s. 6). Z czasem, wraz z rozwojem cywilizacyjnym, postępem nauki i technologii, okazało się, że stosowane dotąd miary trzeba by ujednolicić. Romantyczne podróże „trzy dni wołami, w piątek w lewo” odeszły więc na szczęście w przeszłość.
Znamienne, iż jedną z pierwszych decyzji rządu polskiego po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. było powołanie instytucji, której zadaniem było ujednolicenie właśnie systemu miar – różnego przecież w trzech zaborach. O roli i zadaniach dzisiejszego Głównego Urzędu Miar mówi jego prezes Janina Popowska („Mierzymy, by chronić”, s. 7).
Na jednym biegunie mamy teleskop o powierzchni większej niż dwa korty tenisowe, pozwalający zajrzeć w najodleglejsze zakątki kosmosu. Na drugim natomiast – mikroskop umożliwiający uzyskanie obrazu o rozdzielczości pojedynczego atomu, dzięki któremu zaglądamy do nano- czy pikoświatów. Zapraszamy Państwa na wycieczkę po Material Ageing Institute, jednego z najbardziej renomowanych ośrodków naukowo-badawczych na świecie („Przy Rue Sklodowska”, s. 9).
Nie tak dawno jeszcze prawda o budowie wszechświata była w zasadzie prosta. Świat wokół nas składał się z atomów. Koniec, kropka. Tymczasem badania z użyciem coraz doskonalszych urządzeń pomiarowych dowiodły, iż rzeczywistość jest jednak bardziej złożona. Zapraszamy Państwa do zapoznania się m.in. z kwarkami górnymi i dolnymi, powabnymi i dziwnymi oraz prawdziwymi i pięknymi. Wszystko zaś po to, aby dogonić wreszcie umykającą boską cząstkę („Czym jest Model Standardowy?”, s. 20).
Przyszłość, i to nieodległa, przyniesie jeszcze niejedno zdziwienie.
Człowiek, zanim wstąpił na ścieżkę postępu cywilizacyjnego, musiał się zawczasu do tej podróży przygotować. Stąd też zauważył, iż otaczający go świat, zanim się podda, warto by zmierzyć. Jaką miarą dysponował? Sobą – łokciem, stopą, piędzią. Początki metrologii są więc tak odległe, jak zaranie ludzkości („Ile metra w metrze?”, s. 6). Z czasem, wraz z rozwojem cywilizacyjnym, postępem nauki i technologii, okazało się, że stosowane dotąd miary trzeba by ujednolicić. Romantyczne podróże „trzy dni wołami, w piątek w lewo” odeszły więc na szczęście w przeszłość.
Znamienne, iż jedną z pierwszych decyzji rządu polskiego po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. było powołanie instytucji, której zadaniem było ujednolicenie właśnie systemu miar – różnego przecież w trzech zaborach. O roli i zadaniach dzisiejszego Głównego Urzędu Miar mówi jego prezes Janina Popowska („Mierzymy, by chronić”, s. 7).
Na jednym biegunie mamy teleskop o powierzchni większej niż dwa korty tenisowe, pozwalający zajrzeć w najodleglejsze zakątki kosmosu. Na drugim natomiast – mikroskop umożliwiający uzyskanie obrazu o rozdzielczości pojedynczego atomu, dzięki któremu zaglądamy do nano- czy pikoświatów. Zapraszamy Państwa na wycieczkę po Material Ageing Institute, jednego z najbardziej renomowanych ośrodków naukowo-badawczych na świecie („Przy Rue Sklodowska”, s. 9).
Nie tak dawno jeszcze prawda o budowie wszechświata była w zasadzie prosta. Świat wokół nas składał się z atomów. Koniec, kropka. Tymczasem badania z użyciem coraz doskonalszych urządzeń pomiarowych dowiodły, iż rzeczywistość jest jednak bardziej złożona. Zapraszamy Państwa do zapoznania się m.in. z kwarkami górnymi i dolnymi, powabnymi i dziwnymi oraz prawdziwymi i pięknymi. Wszystko zaś po to, aby dogonić wreszcie umykającą boską cząstkę („Czym jest Model Standardowy?”, s. 20).